Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 01 lis 2024, 03:37

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 wrz 2016, 13:18 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
W Słowniku kościelnym łacińsko - polskim autorstwa ks. dr Alojzego Jougana wyd. z 1958 r. jest podane hasło:
possesor - posiadacz, właściciel, dzierżyciel, posiadacz w dobrej wierze, prawny, rzeczywisty,, w złej wierze, nieprawny, p. wątpliwy, niepewny.

Czy zapis w akcie czy w innym dokumencie z określeniem, że dana osoba jest possesorem majątku należy jednoznacznie rozumieć jako właściciel?
Ostatnio spotkałam się z dwoma wersjami od osób postronnych
- posesor to właściciel
- posesor to dzierżawca.

Zwątpiłam sama co jest prawidłowe i użyłam słowa w brzmieniu łacińskim, ale "possesor" nie daje mi spokoju.
Bardzo proszę o pomoc dot. poprawnej wykładni znaczenia.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 wrz 2016, 14:58 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 kwi 2011, 19:26
Posty: 409
Lokalizacja: Świebodzin
W "Słowniku języka polskiego" M. Samuela Bogumiła Linde z roku 1858 znajduje się hasło Posesor.
POSESOR - mający co w aktualnym posiadaniu, der Besitzer, w szczególności zaś dzierżawca, arendarz dóbr, der Pächter.

_________________
Pozdrawiam,
Jurek Kołpowski

Poszukuję aktów urodzenia: Jan ANTONIEWSKI alias DANKOWSKI (ok.1769)
Joanna PRZEZDZIECKA (ok. 1771)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 wrz 2016, 18:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Jurku.
Bardzo dziękuję za zainteresowanie moim pytaniem.
Rozjaśnia się w mojej głowie. :)

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 wrz 2016, 07:18 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, 20:49
Posty: 327
Lokalizacja: Skoczów n.Wisłą
Słownik kościelny trochę za mocno uprościł definicję posesora. Dawniej posesorem nazywano tego, który posiadał posesję, czyli ziemię z zabudowaniami lub bez. Posiadaczem może być zatem właściciel, dzierżyciel, posiadacz w dobrej wierze, prawny, rzeczywisty w złej wierze, nieprawny, p. wątpliwy, niepewny - są to bowiem różne formy władztwa nad nieruchomością i obecnie dotyczą one także rzeczy ruchomych (np. samochodu,czy wyposażenia mieszkalnego). Inaczej mówiąc może być sytuacja taka, że właściciel nie będzie posiadaczem, bo wynajął np. pole czy dom na podstawie odpowiedniej umowy prawnej. W stan posiadania można wejść także w sposób bezprawny i jako posiadacz w tzw. złej wierze można ubiegać się ( po upływie terminów prawnie określonych) o zasiedzenie.

_________________
Bolesław Lipoński


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 wrz 2016, 10:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Panowie, dziękuje za wypowiedzi.
Posesor pojawia się często w starych dokumentach.
Zapis zazwyczaj brzmiał „posesor majątku”.

Według Waszych wyjaśnień rozumiem, że właściciel majątku podpisał umowę dzierżawy tego majątku z osobą, która weszła na jej podstawie w posiadanie czyli władanie tym majątkiem. Tą osobę nazywano posesorem.
Właściciel dalej jest właścicielem, majątku nie sprzedał i nikt go tej własności nie pozbawił.
Posesor w tym czasie jest posiadaczem (nie właścicielem) tego majątku, dzierży go, włada nim według warunków określonych w umowie i czerpie z niego wszelkie korzyści, płacąc właścicielowi umówioną kwotę określoną w tej umowie a pozostałe dochody są posesora.
Posesor może po iluś latach przejąć majątek przez zasiedzenie itd. Dopiero tutaj występuje dobra i zła wiara posiadania majątku i właściciel może stracić prawo własności na rzecz posesora.
Czy mój tok rozumowania tej zawiłości jest poprawny?

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 wrz 2016, 11:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 kwi 2011, 19:26
Posty: 409
Lokalizacja: Świebodzin
Danko!
Zasadniczo jest tak, jak piszesz. Nie zgadzam się jednak z ostatnim wnioskiem zawartym w Twojej wypowiedzi. Nie wiem, jak kwestia zasiedzenia wyglądała w prawie XIX-wiecznym, jednak obecnie nie ma możliwości, by dzierżawca stał się właścicielem nieruchomości poprzez zasiedzenie. Dzierżawca na mocy zawartej umowy staje się posiadaczem zależnym danej nieruchomości, natomiast aby mogło dojść do zasiedzenia osoba musiałaby władać nieruchomością jako posiadacz samoistny, czyli taki, który zachowuje się w stosunku do niej jak właściciel. Posiadacz zachowuje się jak właściciel wtedy, gdy nie płaci za posiadanie nieruchomości żadnego czynszu dzierżawnego ani też żadnych innych świadczeń na rzecz "prawowitego" właściciela, a jedynie płaci za nią np. podatek rolny i to pod warunkiem, że opłacanie tego podatku nie wynika z zawartej umowy z właścicielem.

_________________
Pozdrawiam,
Jurek Kołpowski

Poszukuję aktów urodzenia: Jan ANTONIEWSKI alias DANKOWSKI (ok.1769)
Joanna PRZEZDZIECKA (ok. 1771)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 wrz 2016, 11:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, 20:49
Posty: 327
Lokalizacja: Skoczów n.Wisłą
W uzupełnieniu mojej wypowiedzi:
Właściciel może być jednocześnie posesorem, czyli posiadaczem - tak jest w większości wypadków - dlatego wielu ludzi wprowadza znak = pomiędzy właścicielem i posiadaczem ( posesorem). Może być także sytuacja, że nieruchomość stanowi współwłasność i w takim przypadku z reguły tylko jeden z nich jest posiadaczem - bywa jednak i tak, że współwłaściciele ustanawiają zarząd ( to dotyczy z reguły większych majątków - majętności). W takim przypadku współwłaściciele są nadal posiadaczami a zarządca nim nie jest.
Co do możliwości zasiedzenia przez dzierżawcę, to rację ma Jerzy Kołpowski - dzierżawca jest wprawdzie posiadaczem, ale nie ma możliwości zasiedzenia.

_________________
Bolesław Lipoński


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 wrz 2016, 11:48 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Z Waszych wypowiedzi wynika, że jeśli spotkam w XIX w. i z początku XX w. w dokumencie czy innym zapisie określenie posesor w odniesieniu do majątków ziemskich, to może być mowa o właścicielu lub dzierżawcy.
Jedyną drogą do wyjaśnienia jest wgląd do księgi wieczystej. Jeśli tego nie sprawdzę, to najbezpieczniej będzie użyć określenia posesor, aby nikomu nic nie dodawać ani nie ujmować.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 wrz 2016, 12:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 mar 2010, 21:25
Posty: 497
Danka ma w grunicie rację co do znaczenia terminu posesor. Jedynie nie było prawnej możliwości aby posesor przejął majątek na własność poprzez zasiedzenie. Jedynie poprzez zakup zamianę czy też dziedziczenie) Nie było takiej możliwości posesor zawsze pozostawał posesorem jedynie mógł mieć przedłużone dzierżenie/posiadanie majątku. W umowie między właścielem majątku a dzierżawcą (posesorem) określano czas dzierżawy zwyczajowo było to 2-3 lata i warunki owej dzierżawy. Określano co dokładnie przejmował i na jakich warunkach podobny zapis robiono przy przejęciu majątku przez właściela. Z takich to zapisów pochodzi znaczna część opisów wsi i jej mieszkańców z XVII i XVIII w. Bardzo ciekawe jest to dlaczego dochodziło do dzierżaw majątków. Często była to forma regulacji różnych zobowiązań finansowych między stronami (w XVIII w. szlachta rzadko dysponowała żywą gotówką choć były tu chlubne wyjątki) ale też i forma zapłaty wdzięczności szczególnie przez bogatą szlachtę i magnaterię dla swoich klientów i szlacheckiej służby za usługi pomoc itp) Bywało też że w ten sposób próbowano ratować majątek dając go w dzierżawę obrotnemu krewnemu/przyjacielowi aby podreperował majątek lecz to rzadko się udawało bowiem zazwyczaj dzierżawy kończyły się podupadaniem wsi bowiem dzierżawcy łupili jak tylko mogli. Zdarzało się że dochodziło do tego że nawet przejmowali jakiś chłopów zgłaszając właścielowi że uciekli podmieniali bydło nakładali na chłopów dodatkowe obciążenia np pracę w swoim folwarku a nie wsi dzierżawionej itd. Częste spory w księgach grodzich dzierżawca/właściel są dowodem jak trudne były dzierżawy. A najtrudniejsze i najcięższe były one dla samych wyzyskiwanych dodatkowo chłopów. Ale to już zupełnie inny temat.

_________________
Pozdrawiam
Olgierd


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 wrz 2016, 20:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2013, 11:03
Posty: 107
Włączę swoje 5 groszy. Raczej obstawałbym przy definicji:
Posesor : Termin odnoszący się przede wszystkim do majątku, dóbr ziemskich. Posesor nie był właścicielem ziemskim, lecz chwilowym posiadaczem, trzymał go w dzierżawie. Jednak czasem taka dzierżawa przechodziła przez kilka pokoleń nawet dłużej niż 100 lat. Od terminu "dzierżawca" różni się on tym, że w dzierżawę brano cokolwiek, kawałek ziemi, manufakturę czy nawet rzeczy. Posesor płacił wobec dysponenta pewien czynsz, miał jednak prawo zarządzać majątkiem i dość swobodnie nim dysponować. Miał często w tym dość wolną rękę.
"
W XVIII w. w majętności klucza nowomiejskiego którego właścicielem był Władysław Grabski stolnik bracławski występują posesorzy różnych dóbr w jego majątku. Po śmierci jego w 1767r. na życzenie wdowy dożywotniczki Katarzyny Grabskiej z d. Umińskiej jest dokonany spis z natury całego majątku, wraz z majątkiem będącym w rękach posesorów np. wsi dziś nieistniejącej Łaskawy którego posesorami w tym czasie byli Sarbscy wieloletni posesorowie tej wioski.
W trakcie badań genealogicznych rodziny Skrzetuskich z okolic Książa Wlkp i Nowego Miasta - Skrzetuskich wywodzących się ze Skrzetusza tak jak pierwowzór słynnego Jana Skrzetuskiego bohatera spod Zbaraża, zaistniała taka sytuacja. Po śmierci Ludwika Skrzetuskiego który zgromadził dość spory majątek : Białężyce, Brylewo, Zaborowo, Sroczewo, Gogolewo, Gogolewo Olędry, 1/2 Szypłowa i Usłodzin, Konarskie i Konarskie Olędry - obliczone skromnie na 460.000 zł. polskich spadkobiercami są jego dwaj synowie Wawrzyniec i Walentyn Skrzetuscy " którzy występują przeciw Antoniemu Mąkowskiemu komornikowi wschowskiemu który zobowiązał się dobra Szypłowa i Usłodzin od posesora emundować. " Z tego wynika, że posesor połowy Szypłowa i Usłodzin będących własnością spadkobierców w dobrowolny sposób nie chce opuścić .
Mam znacznie więcej przykładów o posesorach , które potwierdzają, że w XVIII w. i na początku XIX w. posesor to osoba jak w wyżej zacytowanej definicji.

Pozdrawiam serdecznie Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 paź 2022, 21:24 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5216
Lokalizacja: Poznań
Temat stary, ale wracam, bo w księgach par. Głuszyna i Bnin pojawiło się nowe określenie, a mianowicie possesionatus, które jest równoznaczne z censuarius, czyli okupnik (czynszownik).
Nowe też było dla mnie słowo templarius (świętnik) - zakrystian/kościelny.
https://pl.wiktionary.org/wiki/%C5%9Bwi%C4%85tnik
Link dostałem od Bartka.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL