Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Witam,
dwóch braci mojej babci w 1944r. przebywając na wysiedleniu na Podlasiu (Sterdyń) zostali aresztowani przez NKWD za podejrzenie posiadania broni (oczywiście żadnej broni nie było). Przez pewien czas byli trzymani w stodole w Sokołowie Podlaskim, a później wywiezieni na Syberię. Po wojnie udało im się uciec i wrócili do swojej rodziny już w Poznaniu.

Mam pytanie gdzie mogę znaleźć jakieś informacje o nich? W przypadku obozów koncentracyjnych to wiem jak postępować, ale obozy sowieckie to dla mnie nowość. Z góry dziękuję za pomoc.

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny

Kubo a sprawdzałeś w wyszukiwarkach?
http://www.indeks.karta.org.pl/pl/wyszukiwanie.jsp

http://rosgenea.ru/?alf=16&serchcatal=% ... %E0%FF&r=4

http://lists.memo.ru/index16.htm rosyjska więzniowie

http://www.obd-memorial.ru/html/index.html rosyjska -poszukiwania

http://www.stevemorse.org/russian/gulag.html Gułagi


http://www.incks.com/en/russian.html klawiatura i pismo rosyjskie
wyszukiwarka po nazwisku -rosyjska

Biblioteka Cyfrowa -wpisz nazwisko/nazwe
http://search.rsl.ru/ru/results#/?query ... BDnigafond]=knigafond&ce[litres]=litres&ce[respublica]=respublica&ce[ebsco]=ebsco&infinityView=1&snippets=1&searchTxt=1


Pozdrawiam
Ela

_________________
Pozdrawiam
Ela

Dziękuję bardzo w tej pierwszej wyszukiwarce odnalazłem Ich Nie byli na Syberii, ale w Łagrze w Borowiczach. Nie uciekli, a zostali przekazani armii polskiej A czy jest szansa dotarcia do źródeł, które są podane poniżej(link: http://www.indeks.karta.org.pl/pl/szcze ... p?id=16946)?

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny

Cieszę się ,że odnalazłeś krewnych .
Przeczytaj ,co pisze w tabeli u dołu, pod nazwiskiem .
W opisie zródła w tabeli :
…...kopie w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie w Kolekcji Akt z Archiwów Rosyjskich (sygnatura VIII.800.20.333, 334) - teczka, karta, pozycja.
Oraz
Archiwum Państwowe m. st. Warszawy, (sygnatura 11/1-55) http://www.warszawa.ap.gov.pl/intro.html


http://www.caw.wp.mil.pl/pl/28.html

http://www.caw.wp.mil.pl/pl/index.html
Pisząc w/w adresy podaj również sygnaturę.

Pozdrawiam
Ela

_________________
Pozdrawiam
Ela

Dzięki Już maile wysłane teraz czekać na odpowiedź

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny

Witaj,
mój dziadek również był aresztowany przez NKWD i więziony w Borowiczach. Na podstawie sygnatur z ośrodka Karta dostałem kserokopię teczki osobowej dziadka z Centralnego Archiwum Wojskowego, który posiada kopie akt z archiwum w Moskwie.
W aktach znalazłem szczegółowe dane dziadka, protokoły przesłuchań, oraz decyzje o aresztowaniu i późniejszym zwolnieniu (po 2 latach).
Nie pamiętam w tej chwili szczegółów, ale kontaktowałem się z kilkoma osobami, które dokumentowały losy więźniów w Borowiczach. Musiałbym poszperać w starych notatkach. Jeśli znajdziesz coś ciekawego, albo potrzebowałbyś informacji, to możesz się kontaktować na priv. Mail do mnie na mojej stronie www.glowiak.com

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com

Aha, z tego co pamiętam, to żeby przyspieszyć możesz od razu wysłać do CAW list zwykłą pocztą wraz z pełnymi swoimi danymi. Zdaje się, żeby odpowiedzieć muszą to dostać pocztą - przynajmniej tak było, o ile sobie przypominam kilka lat temu. Od pani z Ośrodka Karta dostałem następującą odpowiedź (wyciąłem nieistotne informacje)

w odpowiedzi na Pana e-mail uprzejmie informuję, że w IV tomie serii wydawniczej Indeksu Represjonowanych pt. "Uwięzieni w Borowiczach" figuruje (tu dane dziadka). Książka zawiera alfabetyczne wykazy 5795 Polaków i przedwojennych obywateli polskich innych narodowości więzionych w obozie jenieckim nr 270 NKWD ZSRR w Borowiczach w latach 1944-1949. Książka powstała przy współpracy ze Stowarzyszeniem "Memoriał" w Moskwie i jest dostępna w Ośrodku KARTA.
Biogram powstał między innymi na podstawie teczki personalnej oraz listy imiennej transportu z Przemyśl - Borowicze. Oryginały dokumentów znajdują się w Rosyjskim Państwowym Archiwum Wojskowym w Moskwie. Część teczek została skopiowana i znajduje się w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie, gdzie może Pan zwrócić się z prośbą o dodatkowe informacje:
Centralne Archiwum Wojskowe
ul. Czerwonych Beretów bl. 124
00-910 Warszawa.
Gdyby nie uzyskał Pan informacji z CAW-u może Pan napisać do Rosyjskiego Państwowego Archiwum Wojskowego w Moskwie (adres w załączeniu).
Jeśli chodzi o kartotekę opracowaną przez pana Mieczysława Jędruszczaka, to najlepszym źródłem informacji jest On sam. Może Pan się z Nim skontaktować pod warszawskim numerem telefonu (...)
i jeszcze:
Książka "Uwięzieni w Borowiczach" zawiera tylko krótkie biogramy (imię, nazwisko, imię ojca, rok urodzenia) wraz z opisem źródeł (to, co widać na naszej stronie internetowej). Po dokładniejsze informacje musi Pan zwrócić się do CAW-u.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com

pól roku temu wystarczył już tylko mail z pełnymi danymi wnioskującego - odpowiedź przyszła pocztą tradycyjną

_________________
Pozdrawiam
Jarek
szukam Kulwickich

Wysłałem pismo z moimi danymi i podpisem e-mailem. Zobaczymy co odpiszą. Napisałem też do Archiwum Państwowego m. st. Warszawy. A czy za kserokopie z CAW'u pobierane są jakieś opłaty? Jak długo czekaliście na odpowiedź?

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny

Dłuuugo. 3 miesiące. Ale dostałem odpowiedź pocztą z kserokopiami akt - bezpłatnie.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com

ja 4 miesiące - juz zapomniałem, ze cos wysłałem ale ksero w odpowiedzi tez było gratis

_________________
Pozdrawiam
Jarek
szukam Kulwickich

O to trochę sobie poczekam No ale już się zdążyłem przyzwyczaić, za dokumentami z IPN czekam już 6 miesiąc )

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny

Dzisiaj listonosz przyniósł dla mnie kopertę z CAW. Ale uwaga płatna 72zł!!! Oczywiście jej nie przyjęłam. Miałem nadzieję, że otrzymam kopię bezpłatnie jak inni. Nie mam zamiaru kupować kota w worku. Wypadało chociaż napisać zwykły list do mnie z informacją, jakie dokumenty się tam znajdują oraz, że mogę je otrzymać po dokonaniu opłaty. Być może napisałem coś nie tak... Inaczej niż Maciej i Jarek? Poniżej cytuję mój list:
"Zwracam się prośbą o sprawdzenie dokumentów braci mojej babci. Jan i Józef Pospieszni
w roku 1944 zostali aresztowani przez NKWD i zesłani do Łagru w Borowicze (Rosja). W
wyszukiwarce „Ośrodek Karta” osób represjonowanych podane są sygnatury do ich teczek
osobowych oraz wykazu osób przekazanych w Brzeźcu. Aby nic nie pominąć pozwolę sobie
zacytować całe opisy źródeł wraz z sygnaturami:
1. „Teczki personalne (zespoły: 460/p, 461/p, 465/p, 466/p, 472/p, 475/p, 480/p,
481/p), Centrum Przechowywania Zbiorów Historyczno-Dokumentalnych w Moskwie
(obecnie Rosyjskie Państwowe Archiwum Wojskowe), kopie większości teczek w
Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie w Kolekcji Akt z Archiwów
Rosyjskich - numer zespołu, tom, numer teczki (C1 bez numeru - karty ewidencyjne w
kartotece).”
Sygnatura: C1 -461-182071
2. „Wykazy osób przekazanych w Brześciu władzom polskim w 1946 roku (zespół 1/p,
inwentarz 02-e, teczka 65 i 07-e, teczka 195), Centrum Przechowywania Zbiorów
Historyczno-Dokumentalnych w Moskwie (obecnie Rosyjskie Państwowe Archiwum
Wojskowe), kopie w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie w Kolekcji
Akt z Archiwów Rosyjskich (sygnatura VIII.800.20.333, 334) - teczka, karta, pozycja.”
Sygnatura: C4 -65-289-827
W razie potrzeby mogę udowodnić moje pokrewieństwo z braćmi babci. Jeżeli jest
taka możliwość to prosiłbym o wykonie kopii dokumentów i przesłania mi ich na wyżej
podany adres.
Z góry dziękuję."

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny

I potem się dziwić, że urzędnicy patrzą na genealogów jak wilk na kozę.
Przecież podałeś sygnatury, numery ect. i na końcu prosisz o kserokopie tych dokumentów.
Dziś każda tego typu instytucja liczy czas pracownika, papier, tusz, opłatę pocztową itd.
Przecież to Ty prosiłeś o ksera, więc uważam, że Twoim obowiązkiem było odebrać przesyłkę i jeszcze podziękować za szybką odpowiedź,
a nie żądać jeszcze specjalnych powiadomień o kosztach. Jak pisałeś to powinieneś się z tym liczyć.

A oburzamy się, jak nas źle oceniają.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski

Nie zgodzę się z tobą. A skąd ja mam wiedzieć co jest w środku? Kota w worku nie kupuję. Według mnie powinni mi napisać choćby maila, że za stronę jest tyle i tyle oraz jakie tam są konkretnie dokumenty.
I jest druga sprawa. Dlaczego od jednych nie pobierają opłaty, a od innych tak?

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny

Napewno to co zamówiłeś,a może wiecej.
Czy wcześniej sprawdziłeś? - może nastąpiły zmiany w CAW.
Maciej i Jarek załatwiali to kilka lat temu.
Pomyśl ile kosztuje jeden odpis w USC, ile jeden dzień w AAP bez żadnych odkryć.
Nie zamawiałeś "KOTA W WORKU".
Biegnij na pocztę - napewno się opłaci.

_________________
Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
DankaW

Przysłano z pewnością to co zamówiłeś-to może być nawet kilka stron-. Nie można powiedzieć, że przysłano "kota w worku"-tam pracują ludzie na tyle odpowiedzialni, że nie złapią pierwszej lepszej kartoteki , skserują i wyślą żądając opłaty, bo niewłaściwie wygenerowane dokumenty podlegają reklamacji i musieliby i tak zwrócić pobrane pieniądze.
Tu cennik -dostępny pod linkiem http://www.caw.wp.mil.pl/pl/70.html
Też płaciłam za zamówione dokumenty, a jeszcze dostałam gratis coś o co nie prosiłam.

_________________
Bożena

Hej,

ja zamawiałem dokumenty kilka lat temu. Dostałem bezpłatnie, ale czekałem 3 miesiące. Z tego, co pamiętam później wprowadzili opłaty (znajdziesz odpowiedni wątek na GENPOL, FORGEN albo Genealodzy.pl - gdzieś o tym pisano), ale nie interesowałem się więcej zasobami CAW, bo żadnych innych represjonowanych ani wyższych rangą żołnierzy nie miałem w rodzinie.
72 zł oznacza, że wykonano 36 kserokopii (chyba że mniej bo jeszcze koszty wysyłki) - zgadzam się, z przedmówcami, że podałeś dokładne sygnatury i prosiłeś o wykonanie kserokopii, więc wyglądało, że jesteś zorientowany w temacie. Cennik jest na stronie - nie informowaliśmy o tym, bo sami nie wiedzieliśmy dokładnie o tych opłatach, a przecież wszystko jest na stronie CAW.
Ja raczej bym odebrał przesyłkę. 2 zł za ksero to niewiele licząc, że ktoś musiał te akta wyszukać i odkserować - tyle samo albo nawet więcej biorą w archiwach państwowych (2 zł za skan, a chyba 4 zł za ksero).

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com

Jakubie - rozumiem, ze odmowiles bo suma nie jest mala i byc moze akurat tyle nie miales
i zaskoczyl Cie listonosz, a do tego tak jak piszesz nie wiedziales co jest naprawde w srodku
bo nie otrzymales zadnej informacji z Archiwum, ze wysylaja Tobie koperte i bedzie tyle, i tyle
kosztowalo.
Szkoda jednak, ze nie odebrales bo napewno bylo tam wszystko o co prosiles a moze i wiecej.
Prawda, ze ja takze nic nie placilam za otrzymane dokumenty ale tez to bylo w 2003 roku
i 2006 roku czyli dawno.
Rozumiem jednak Twoja reakcje.
Napisz nam prosze czy odebrales koperte z poczty, jak radzil Bogdan i co tam w niej bylo.
Mysle, ze napewno bylo sporo zeskanowanych dokumentow.... sama uczta dla rodzinnego genealoga.

Niestety kazda instytuacja musi sie utrzymac, archiwa wrecz powinny pobierac oplaty aby ocalic
od zguby ich zawartosc.
Wyobraz sobie, ze tutaj jeden zeskanowany dokumencik jak np. akt zgonu kosztuje $17.50
ale sa i drozsze, zalezy od stanu i od instytucji/urzedu.

My genealodzy powinnismy miec duzo pieniedzy bo to kosztowne hobby

Zycze Ci powodzenia.

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam

Haniu zgadza się. Z wcześniejszych doświadczeń innych byłem przygotowany na to, że otrzymam ksero za darmo. A tu nagle do drzwi puka listonosz z przesyłką za 72 zł. Byłem bardzo zaskoczony. Stwierdziłem, że nie przyjmę tej paczki. Uważam, jednak nadal, że powinni napisać do mnie maila z informacją ile jest stron i ile będziesz wszystko kosztować. Jak tylko otworzą u mnie urząd pocztowy to zadzwonię i zapytam czy paczka jest jeszcze na miejscu. Mam nadzieję, że opłaci się.
Nie jest też tak, że szczędzę grosza na moje poszukiwania i że wszystko chcę za darmo. Wielokrotnie zamawiałem m.in. z USC kserokopie akt za kwoty o wiele wyższe niż 70 zł, ale zostałem zawsze poinformowany o kosztach, mogłem przemyśleć czy to się opłaca i przyda mi się w moich poszukiwaniach. Nie lubię wydać pieniędzy bez wcześniejszego przemyślenia.

Może faktycznie to nie kot w worku, ale otrzymując taką paczkę bez wcześniejszej informacji miałem takie wrażenie.

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny

No trochę racja, że mogli napisać, choćby mailem jaki będzie koszt.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com

Dzisiaj otrzymałem przesyłkę z dokumentami. Tak jak Maciek przypuszczał jest 36 stron. Wszystkie dokumenty są po rosyjsku, a że nie znam w ogóle tego języka to wrzuciłem na nasze forum jeden z protokołów przesłuchania z prośbą o przetłumaczenie.

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny